środa, 28 maja 2014

Twenty One.




~ POV. Charlie 24.12 ~



Usiadłam na łóżku w pokoju moich przyjaciółek.
- Chcesz ?- spytała Edwards podstawiając mi paczkę papierosów przed twarz. Kiwnęłam głową, po czym wyciągnęłam jednego, wsadziłam go do ust i odpaliłam jej zapalniczką. Niby ten ośrodek ma pomagać, a palę, piję i ćpam w nim tylko.- pomyślałam zaciągając się dymem.
- Słyszałaś o tym, że Chris'a dziś wypuszczą ?- spytała mnie William's. Zaskoczona spojrzałam na nie.
- Nie ?- zdziwiona odparłam relaksując się tą trucizną.
-  Wypuszczają go ze względu na Święta i dlatego, że ma go odwiedzić jakaś rodzina.- powiedziała brunetka. Zaśmiałam się.- Co cię śmieszy ?- zapytała zdezorientowana.
- Nic.- zawyłam paląc dalej oraz robiąc kółeczka z dymu. Dopaliłam papierosa i zgasiłam go w różowej popielniczce.
- Tak w ogóle to co z tą laską co się wczoraj na ciebie rzuciła ?- zapytała Diana wychodząc razem ze mną z jej pokoju. Udałyśmy się w stronę pokoju Jasona. Nowego znajomego.
- Nic. Oddałam jej.- mruknęłam obojętnie. Do ust włożył gumę, poprawiłam włosy i bluzeczkę za nim weszłyśmy do jego pokoju.
- Ola Chica.- powiedział latynos.
- Hej.- powiedziała D. i usiadła obok niego. Widać z daleka , że lecą obaj na siebie. Ciekawe czy coś z tego będzie.
- Chcecie ?- pokazał na swoje szlugi. Zaśmiałam się i pokiwałam głową na nie.
- Mam już dość tego dnia.- jęknęłam rozkładając się na drugim łóżku.
- Ha Ha wieczorem robimy imprezę.- powiedział, a ja wybuchłam śmiechem.
- Myślisz, że się to uda ? - spytała go Diana i zagryzła wargę. Chłopak zbliżył się do niej i coś szepnął na ucho, a ona się zaśmiała.
- Ile ty jeszcze tu będziesz ?- zapytał ją.
- Miesiąc i 2 tygodnie.- odparła paląc papierosa.
- Podobnie mam.- powiedział i objął ją ramieniem.- A ty ?- spojrzał na mnie i posłał szeroki uśmiech.
- Tak samo jak ona.- burknęłam cicho.
- Coś niezadowolona jesteś.- powiedział.
- Ma powód.
- Jaki ?
- Nie ważne.- powiedziałam i zdenerwowana wyszłam z jego pokoju i małymi krokami weszłam do salonu. Tam usiadłam na kanapie i razem z całą resztą zaczęłam oglądać jakiś durny film.
- Cześć.- mruknął cicho Chris i usiadł obok mnie. Serce natychmiastowo przyśpieszyło, a ręce zaczęły się pocić.- Nie odpowiesz ?- spytał spoglądając na mnie.- Nie to nie.- odparł i oglądał. Około godziny 16:00 szef kazał udać się na Wigilię do jadalni. Tak w ogóle to w salonie nie daleko okna stała ogromna choinka, a na firankach wisiały kolorowe lampki. Na dworze zaś padał śnieg. Idąc do jadalni ktoś pociągnął mnie w lewą stronę i usadowił obok siebie. Potem dostrzegłam swojego poprzedniego partnera. Chciałam odejść, ale wbił swoje palce w mój nadgarstek. Odpuściłam i  przestraszona rozglądałam się, jednak nigdzie nie widziałam moich znajomych. Jadłam w spokoju chociaż połowę swoich dań. Byłam tak zdenerwowana, że aż czułam jakbym miała zaraz zwymiotować, jednak powstrzymywałam się. Po całym tym rytuale dostaliśmy wolny czas .
-Chodź.- burknął mój towarzysz i pociągnął mnie do swojego pokoju. Wyrywałam się, nawet płakałam i kilka razy krzyknęłam, ale jemu to nic nie dało. Zaciągnął mnie tam i rzucił o ścianę, co spowodowało mój upadek. Zapłakana jęknęłam z bólu.- Teraz się odwdzięczę za to , że mnie wydałaś.- ryknął, następnie zamknął pokój, podszedł do mnie i zaczął bić, kopać. Wszystko na raz, a ja ? Nie miałam odwagi się bronić, nie miałam sił...


~ NO ONE ~


Charlie leżała półprzytomna w pokoju tego świra i błagała w myślach, by już do niej nie podchodził. On siedział pod drzwiami i palił blanta. Jej zdaniem to jeszcze pogorszy sprawę i pewnie się tak stanie. Nikt jak na razie jej nie szukał. Diana w dobre zabawiała się z Jasonem, a  Dr Stev siedział pijany na stołówce. To nie jest godne zachowanie na szefa całej  tej placówki...



Przepraszam za błędy i dziękuję za 2 komentarze pod ostatnim rozdziałem. Kocham was . Ola x



4 komentarze:

  1. Mega! Kocham to ff, tak dużo się tutaj dzieje i nigdy mi się nie nudzi

    OdpowiedzUsuń
  2. Znowu, ta dziewczyna to ma przesrane życie :/ no cóż zważając na sytuację w jakiej się znalazła to nie będzie z nią dobrze, super rozdział ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Hej, jako jedyna skomentowałaś mojego bloga, gdy go zawieszałam. Otóż powróciłam i dodałam rozdział. Byłoby mi bardzo miło, jeśli wpadłabyś tam i oceniła go z szczerością. Czego chciałabyś więcej, albo co Ci się w nim nie podoba. Przepraszam za spam. :)
    _______________________________
    A co do Twojego bloga, to z miłą chęcią go przeczytam i umieszcze pod tym postem moją ocenę. :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hohhoho, biedna Chalrie. ;c Żeby ktoś ją uratował.
      Nadrobiłam wszystkie zaległości i jestem pozytywnie zaskoczona.
      Jaki Justin. :O Zmienił się chłopak, ale podjerzewam, że później, później zmieni się na lepsze.
      Czekam na kolejny. ;**

      Usuń