sobota, 1 listopada 2014

Six.




~ Nicole ~ 




Stałam za ladą w barze i obserwowałam ludzi. Musiałam się tu zatrudnić z powodu dotarcia do kolejnego celu. Oczywiście nie wychodzi mi to dobrze, ale staram się. Po kilku chwilach dostałam zamówienie, które zajęło mi 2 minuty. Ułożyłam na tacy i zaniosłam do stolika, gdzie siedziała tzw. przynęta. Szeroko się uśmiechnęłam.
- Proszę.- powiedziałam uprzejmie. Przystojny chłopak spojrzał na mnie spod okularów i posłał szeroki uśmiech.
- Dzięki.- powiedział zachrypniętym głosem. Aww.- pomyślałam zagryzając wargę. Odeszłam od nich i wróciłam za ladę, by go dalej obserwować. Co oczywiście zostało mi przerwane przez przyjście Paul'a.
- Co tam ?- spytał siadając na przeciwko mnie.
- Nic.- burknęłam obojętna.
- Zaginęła moja kamera. - powiedział, spojrzałam na niego. Z tego co wiem on nigdy się z nią nie rozstawał, zawsze coś kręcił , by potem mieć pamiątkę.
- I co ja mam do tego ?
- To , że pytam każdego. Nie widziałaś jej ?
- Nie.
- Kurwa.- szepnął.- Cześć.- powiedział jeszcze na wychodne wychodząc. Na dworze świeciło słońce , cieszyła mnie taka pogoda, a tym bardziej to, że zaraz kończę swoją zmianę, bo jest już 15:00. Gdy tylko wybiła upragniona godzina, zdjęłam fartuszek, poprawiłam fryzurę w lustrze i wyszłam na świeże powietrze. Wychodząc zerknęłam jeszcze na swój cel. Patrzył na mnie, posłałam mu uśmiech ruszając między ludzi. Jakoś mam ostatnio poczucie , że chciałabym inaczej żyć. Nie żeby mi to wszystko nie odpowiadało, jednak chciałabym już znaleźć chłopaka i myśleć o poważniejszych rzeczach. Szłam przez park i wtedy dostrzegłam Drake z Iggy. Stali , śmiali się i jedli jakiś deser. Oghh.- pomyślałam. Nie lubię jego, a ją to już w ogóle. Ogólnie to mnie chyba nikt w tym domu nie lubi, oprócz Ben'a i Charlie, którą lubię. Mogę z nią pogadać o wszystkim. Wyciągnęłam telefon i wykręciłam właśnie do niej numer.
 - Halo.- usłyszałam jej głos.
- Siemka. Jak tam ? Kacyk jest ?- zaśmiałam się wesoło.
- Weź nie pytaj. Masz czas by się spotkać ?
- Tak. Za 30 minut w Starsburcks ok ?- powiedziałam. Jęknęła jeszcze dobra i rozłączyła się. Udałam się powoli do swojego celu, przy tym obserwowałam innych ludzi. Lubię tak robić. Wiem jakie są ich reakcje na jakiś czyn, zachowanie. To wiele mi daje. Zamówiłam sobie i Brown kawę, i zajęłam nam stolik na dworze. Po kilku minutach doszła, wyglądała pięknie, jednak od razu rzucił mi się jej szalik na szyji.
- Hej.- cmoknęłam ją w policzek.- Po co ci to ?- spytałam od razu.
- Po to .- powiedziała , po czym zdjęła go i ukazała malinki po całej jej szyji.
- O kurwa.- szepnęłam zaskoczona.
- No o kurwa. Rano to ja ruszałam się jak pingwin, musiałam zadzwonić po masażystę, bo nie wiem czy bym tu doszła.- mruknęła upijając łyk kawy.
- Z kim ?
- A kogo najbardziej nienawidzisz ?
- Drake ?
- Tak.
- Omg.
- I to nie jest ok. Nic nie pamiętam, wszyscy na mnie patrzą jak na dziwkę, a i jeszcze to, że on każdemu się o tym chwali.- powiedziała zrozpaczona.
- Sukinsyn.- powiedziałam kręcąc głową.
- Potrzebuję zemsty.
- I ci ją dam kochanie.- powiedziałam śmiejąc się.
- Wiem, bo my jesteśmy w tym najlepsze. YOLO !- śmiałyśmy się opowiadając sobie o różnych rzeczach. I wtedy poczułam czyjąś dłoń na moim ramieniu, kątem oka dostrzegłam jakiegoś chłopaka. WTF ? Po jakiejś chwili dopiero skojarzyłam jego.
- Możemy porozmawiać ?- spytał.
- Mów.
-  Nie tu.
- Nigdzie z tobą nie idę.- powiedziałam wkurzona.
- Proszę.
- No dobra. -mruknęłam. Odeszliśmy kawałek dalej. Wtedy do stolika doszedł jakiś chłopak i zaczął rozmawiać z Charls. A ja podczas swojej rozmowy zauważyłam Torresa obserwującego ją . Zazdrość płonęła w jego oczach....



~ Iggy ~



Nie żeby coś, ale kurde Brown zawsze zepsuje mi jakąś zajebistą chwilę. Drake pochłania na nią strasznie dużo uwagi pomimo iż mamy wykonywać pracę. Wywróciłam oczami widząc jak brunetka flirtuje z jakimś kolesiem. Nie daleko nich stała King też z jakimś mężczyzną. Rozmawiali, ale nie było widać, aby to była miła rozmowa. Przestałam na nich patrzeć i zerknęłam na niego. Wyrzucił właśnie puszkę po coli do śmietnika i wrócił, żeby usiąść obok mnie.
- Po co my mamy tego gościa obserwować skoro i tak wieczorem ma się odbyć akcja ?- spytałam go, poprawiając spódniczkę.
- Myślę, że po to by mieć pewność. On jest trochę cenniejszy i groźniejszy niż inni, więc dlatego.- odpowiedział mi. Westchnęłam. Dopiero , gdzieś około 19:00 mamy skończyć.
- Olewam to.- mruknęłam zmęczona tym wszystkim.
- Gdzie idziesz ? - spytał.
- Na plażę, nie będę tu gniła.- odparłam. Poprawiłam swój krótki top i ruszyłam w stronę plaży. Po drodze Chris'a z Agnes.
- A ty gdzie ?- spytała mnie blondynka.
- Nie powinno cię to interesować.- warknęłam na nią i odeszłam. Oni zawsze muszą mieć jakiś problem. Boże.- pomyślałam. Na plaży jak zwykle masa ludzi. Udałam się do baru, skąd wzięłam sobie drinka i skąd mogłam dobrze obserwować wszystkich. Upiłam łyka i wtedy akurat obok mnie usiadł Justin.
- Nie w pracy ?- spytał z uśmiechem. Prawie nagi, w spodenkach. Sexy.- pomyślałam zagryzając wargę.
- Nie.- mruknęłam odwracając od niego wzrok.
- Bo ?
- Piszesz książkę czy co ?- splunęłam , pijąc dalej swój napój.
- Piszę. Chyba nie chcesz wylądować na ulicy.- powiedział patrząc na mnie.
- Mam to szczerze gdzieś, gdzie wyląduje.- powiedziałam odkładając pustą szklankę na blat.
- Żebyś potem nie płakała.- powiedział na odchodne i odszedł do Diany, która chyba leżała z Emily na piasku i się opalały. Wtedy do głowy przyszedł mi pomysł jak zemścić się na tej głupiej blondynce. Nachyliłam się do barmana, który zgodził się mi pomóc . Wyszeptałam mu mój pomysł. Później on załatwił innego kolesia , który podszedł do nich. Głównie do Em. Szybkim ruchem wylał na nią odrobinę miodu, a potem piaskiem osypał ich ciała. Słysząc ich okrzyki wybuchłam śmiechem i przybiłam piątkę z barmanem.
- Pojebało cię ?!- krzyknął do mnie Tom, który nie wiadomo skąd wyrósł przed mną.
- Nie jeszcze.- zaśmiałam się.
- Dziwka.- warknął idąc na pomoc tym dwóm....




~ Agnes ~



Z włosów zrobiłam sobie kucyka. Poprawiłam jeszcze tylko sukienkę i gotowa wyszłam z pokoju. Po drodze spotkałam Ben'a.
- Hej.- powiedział przytulając mnie.
- Cześć.- odparłam z uśmiechem.
- Gdzie tak wystrojona ?
- Praca.- powiedziała nie chętnie.
- Aaa nie wiesz nic ?
- O co chodzi ?
- Szefowa dzwoniła przed tem, że dziś mamy nie iść do pracy i że jutro jest spotkanie, obowiązkowe.- powiedział schodząc razem ze mną na dół.
- Cóż to chociaż tyle.- mruknęłam. Zdjęłam szpilki i odłożyłam je obok drzwi wyjściowych. Sama zaś usiadłam obok mojego poprzedniego towarzysza .- Ben..- jęknęłam cicho. Spojrzał na mnie.- Wymasujesz mi stópki ?- poprosiłam go , tak słodko. Wziął jedną moją stopę i zaczął masować = sprawiać mi przyjemność, że aż cicho jęczałam.
- Co tu się wyrabia ?- spytała nas wesoło King. Zdziwiło mnie to, bo ona jest jakoś wrogo do każdego nastawiona.
- Masaż.- powiedział do niej Ben oczywiście uśmiechając się.
- Też tak chcę .- powiedziała Nicole robiąc smutną minkę.
- Potem.- odpowiedział jej , puszczając jej oczko. Zaśmiałam się.
- Jeśli zrobi ci taką przyjemność jak mnie to niebo w gębie, mówię ci.- powiedziałam zagryzając wargi.
- Ha ha weź, bo nie mogę się już doczekać- zajęczała. - Może drinka chcecie ? - spytała wstając. Zdjęła  buty na środku salonu, kurtkę i udała się do kuchni, by zrobić nam coś do picia. Przez drzwi wejściowe wpadł Tom niosąc na rękach Emily. Gdy tylko zobaczyłam jak wygląda, szybko zerwałam się, by mu pomóc.
- Co się stało ?!- krzyknęłam kiedy kładł jej ciało na łóżko.
- Iggy kazała oblać ją i Dianę gorącym miodem , a że słońce strasznie grzało to spowodowało, że mają oparzenia.
- Gdzie Diana ?- zapytał Ben.
- Chris ją niesie.- powiedział.
- Zawołam Charlie, ona się na tym zna.- powiedziała szybko Nicole biegnąc na górę i potem zlatując razem z brunetką. Ubrana była w dresowe spodenki i do tego mokrą koszulkę, ale dlaczego to nie wiem. Brown szybko sprawdziła czy jest przytomna, potem oddech.
- Posłuchaj mnie Emily. Teraz nałożę ci zimny okład na oparzenia, żeby złagodzić skutki. Poleżysz sobie tak, a potem nasmaruję cię maścią.Dobrze ?- spytała ją, a ona jej kiwnęła lekko głową.- Gdzie William ?- zapytała nas mocząc ręcznik w zimnej wodzie.
- Niby Chris ją niesie, ale gdzie są to nie wiem. - powiedział Tom ,który potem razem z Ben'em poszli po nich. Charls za ten czas zajęła się blondynką, która potem już z otwartymi oczami leżała i próbowała się zrelaksować.
- Agnes mogłabyś przynieść z mojego pokoju apteczkę ? Leży na stoliku, albo gdzieś na podłodze.- powiedziała do mnie. Ja oczywiście szybko wykonałam jej poleceni, a kiedy wróciłam ona już zajmowała się Dianą, która była nie dość, że nie przytomna to jeszcze strasznie tak jakby krwawiła. Charlie rozcięła jej górną część bikini by opatrzyć oparzenia na dekolcie. Po minie Morgana wnioskuję, że bardzo martwi się o William...



1 komentarz:

  1. http://minor-dalliance.blogspot.com/
    Nowy Jork jest położony na wybrzeżu Atlantyku, w północno-wschodniej części Stanów Zjednoczonych. Składa się z pięciu dzielnic: Bronksu, Brooklynu, Queens, Staten Islands i Manhattanu - najdroższej dzielnicy z licznymi atrakcjami turystycznymi - gdzie mieszkają dwie najlepsze przyjaciółki.
    Clary i Jess.
    Obydwie uczęszczają do ostatniej klasy w prestiżowym liceum, w którym zawarły nie jedne więzi przyjaźni. Wiele czasu spędzają razem i dosyć często towarzyszy im chłopak Jess. Dużo rozmawiają, mają kłopoty nie tylko uczuciowe, a ich życie zostanie poddane ogromnej próbie i nie wiadomo czy wszystko wróci do normy.

    Serdecznie zapraszamy na naszego bloga. Jeśli ci się spodoba - zaobserwuj i skomentuj nasz rozdział, to wiele dla nas znaczy :)
    Pozdrawiamy i życzymy udanego wieczoru, Clary & Jess :)

    OdpowiedzUsuń